Zarząd Wojewódzki ZEiRP RP w Lublinie obradował na posiedzeniu wyjazdowym
w Komendzie Powiatowej PSP w Puławach
W dniach 4-5 października 2012 r. obradował Zarząd Wojewódzki ZEiRP RP na wyjazdowym posiedzeniu w Puławach połączonym z jednoczesnym zwiedzaniem Kazimierza Dolnego, Puław i Janowca. W wyjazdowym posiedzeniu uczestniczyło 36 osób oraz zaproszeni na obrady :
bryg. mgr inż. Grzegorz Podhajny – Komendant Powiatowy PSP w Puławach,
płk poż. w st. spocz. Jerzy Górnicki – Prezes Honorowy ZW ZEiRP RP.
Posiedzenie prowadził Prezes Zarządu Wojewódzkiego ZEiRP RP bryg. w st. spocz. mgr inż. Stanisław Marek.
Porządek wyjazdowego posiedzenia był następujący:
Zwiedzanie Kazimierza Dolnego – kol. Ryszard Niezbecki,
Omówienie spraw od ostatniego posiedzenia Zarządu – Prezes Stanisław Marek,
Omówienie spraw finansowych Związku – Prezes Stanisław Marek,
Omówienie spraw związanych z odznaczeniami – kol. Paweł Dworak,
Podsumowanie Dnia Strażaka i Dni Ochrony Przeciwpożarowej – Prezes Stanisław Marek, prezesi kół,
Podsumowanie wycieczek krajowych i zagranicznych - Stanisław Marek, Paweł Dworak, Adam Skowronek,
Przygotowania do obchodów XX-lecia naszego związku – członkowie Zarządu, prezesi Kół,
Omówienie spraw z ostatniego posiedzenia ZG – kol. Jerzy Brzozowski, kol. Jerzy Górnicki,
Sprawy organizacyjne – sekretarz kol. Adam Skowronek,
Wolne wnioski, podjęcie uchwał,
Ognisko integracyjne,
Zwiedzenie zabytków Puław i zamku w Janowcu,
W trakcie obrad został wręczony Prezesowi Koła z Ryk kol. Józefie Ratyna srebrny medal „Za zasługi dla pożarnictwa”. Wręczenia medalu dokonał bryg. mgr inż. Grzegorz Podhajny – Komendant Powiatowy PSP w Puławach. Natomiast płk poż. w st. spocz. Jerzy Górnicki w imieniu Wojewody Lubelskiego wręczył srebrny medal „Opiekuna miejsc pamięci narodowej” kol.Pawłowi Dworak.
Gospodarzami wyjazdowego posiedzenia ZW był Zarząd Koła w Puławach oraz bryg. mgr inż. Grzegorz Podhajny – Komendant Powiatowy PSP w Puławach, którym serdeczne podziękowanie za dobrą organizację i gościnność w imieniu ZW złożył kol. Stanisław Marek - Prezes ZW w Lublinie.
Opracowanie i zdjęcia: Adam Skowronek
Wędrówki po Chorwacji, Bośni i Hercegowinie
Tradycją już stało się, że corocznie emeryci i renciści pożarnictwa oraz członkowie ich rodzin wyjeżdżają na wycieczkę zagraniczną, przy czym trasę i kraj docelowy wybierają w demokratycznym głosowaniu uczestnicy poprzedniej ekskursji w czasie powrotu do Lublina. Gdy wracano w ubiegłym roku z Krymu, zadecydowano że w 2012 roku pojedziemy do Chorwacji. Zainteresowanie wycieczką było tak duże, że zaprzyjaźnione biuro podróży GULIVER z Lublina, musiało podstawić dwa autokary. W dniu 31 sierpnia ruszyliśmy spod budynku Komendy w Lublinie w kierunku wód Adriatyku. W czasie całodziennej jazdy do pierwszego noclegu w Nagykanizsa na Węgrzech, nastąpiła pełna integracja grup i przeprowadzono wybory (a jakże !) kierowników kulturalno –oświatowych. Nastroje były wspaniałe, o czym świadczyły chóralne śpiewy a salwy śmiechu z opowiadanych dowcipów i dykteryjek były uzupełnieniem wesołej zabawy. Po noclegu na Węgrzech, w godzinach popołudniowych dotarliśmy do miejscowości NEUM i hotelu o tej samej nazwie w Bośni i Hercegowinie, gdzie miała być nasza baza wypadowa. Hotel znajdował się w centralnej części miejscowości z pięknym widokiem na zatokę, położony tarasowo 80 m od morza i plaży. Na warunki zakwaterowania nikt nie mógł narzekać, bo hotel został ostatnio zmodernizowany, posiadał windy, kawiarnie, sklepiki, salę gier, basen z morską wodą itd. Już pierwszego wieczoru, uczestniczy wycieczki udali się nad morze, by w kawiarni usytuowanej na barce nadal integrować się przy muzyce i przysmakach bośniackich. Nazajutrz po trudach późnonocnych tańców, śpiewów i degustacji, mieliśmy pierwszy dzień plażowania i kąpieli w morzu. Wszyscy byliśmy urzeczeni błękitem wody, widokami i łatwością (z powodu wysokiego zasolenia) unoszenia się na wodzie. Plaża choć wysypana drobnymi kamieniami była wygodna, przytulna i ciągnęła się kilka kilometrów. Po całodziennym opalaniu niejedną osobę piekły wieczorem plecy, ale w końcu po to też tam pojechaliśmy… Na drugi dzień rozpoczęliśmy planowe zwiedzanie Chorwacji i na początek pojechaliśmy do Dubrownika. Miasto to jest głównym ośrodkiem turystycznym Dalmacji, barbarzyńsko zniszczonym przez Serbów, w czasie wojny na Bałkanach. Po zakończeniu wojny, wysiłkiem Chorwatów i organizacji światowych miasto zostało odbudowane, a o śladach wojny świadczą niewybuchy i otwory po pociskach armatnich celowo zachowane w ścianach katedry. Stare miasto w Dubrowniku zostało wpisane na listę dziedzictwa kulturalnego UNESCO. Pod koniec zwiedzania zaliczyliśmy rejs statkami po zatokach Dubrownika. Rejs był bardzo sympatyczny, bo załoga zaserwowała nam degustację ich narodowego napoju pod nazwą rakija. Opływając pobliską wyspę zobaczyliśmy autentyczną plażę nudystów. Niejedna białogłowa z naszej grupy zarumieniła się gdy panowie z wyspy przyjacielsko machali do nas tym i owym. W następnym dniu pojechaliśmy na urokliwą wyspę Hvar, na którą można się dostać tylko promem. Wyspa ma ciekawe ukształtowanie: jest długa na 68 km i stosunkowo bardzo wąska, bo jej szerokość wynosi od 4km do 10km. Wyspa jest piękna, górzysta i posiada jedyną szosę wiodącą przez całą długość wyspy. Ta szosa była naszym i kierowców utrapieniem, gdyż była bardzo wąska i w czasie jazdy do miasta Hvar każde mijanie się autokaru nawet z autem osobowym odbywało się na przysłowiowe milimetry. Nie zdarzyło się na szczęście żadne otarcie, co świadczyło o mistrzowskim kunszcie naszych kierowców. Dostawali za to gromkie brawa w trakcie i pod koniec wycieczki. W następnych dniach zwiedzaliśmy Wodospady Krka, Trogir, Split, Mostar i Medjugorie. Park Narodowy "Krka" zalicza się do parków narodowych od roku 1985 i jest siódmym i najmłodszym parkiem narodowym Chorwacji. Największą jego atrakcją jest siedem wodospadów , które malowniczo spadają z wapiennych skał. Mimo że to park narodowy, w najniższym i najszerszym rozlewisku wyznaczono miejsce, gdzie chętni mogli sobie popływać. Nieliczni z nas ochoczo z tego skorzystali, bo sam prezes Marek pierwszy dał przykład a za nim ja i inni. Trogir przywitał nas nazajutrz deszczem. Początkowo kto miał - otwierał parasole, a ci co nie mieli szybko zakupywali płaszcze jednorazowe. Okazało się, ze niepotrzebnie bo tamtejszy klimat nie pozwalał na dodatkowe ubieranie się, i szybko z tego zrezygnowaliśmy. Tym bardziej, że ubrania natychmiast wyschły, bo pokazało się słońce. W mieście zwiedzaliśmy mury obronne, ratusz z XIV wieku, katedrę św. Wawrzyńca z XIII w. Tam od przewodniczki usłyszeliśmy ciekawostkę, że kiedyś innowierców i ludzi niewygodnych spalano tu żywcem na ….. ruszcie! Nie na stosie jak w dawnej Europie! W Splicie tego samego dnia zwiedziliśmy klasyczną rzymską budowlę obronną, antyczny pałac Dioklecjana, który jest również pod patronatem UNESCO i inne zabytki architektoniczne. Podziwialiśmy malowniczy port a szczególnie promenadę nadmorską z palmami i kawiarniami na całej swej długości. Jak w każdym większym mieście tak i w Splicie znajduje się targ miejski na którym można kupić niemal wszystko. Wielu z nas dokonało tam zakupu słynnego oleju z oliwek, tłoczonego w prywatnych wytwórniach. W siódmym dniu w drodze do Medjugorie wstąpiliśmy do Mostaru, pięknego zabytkowego miasta założonego w XV wieku przez Turków. Obecnie jest to nieformalna stolica Hercegowiny. Głównym zabytkiem miasta jest XVI-wieczny kamienny Stary Most, wybudowany w 1566r. W wyniku wojny w byłej Jugosławii został zburzony przez Chorwatów w listopadzie 1993 roku. Ponownie odbudowany w lipcu 2004 roku. W trakcie zwiedzania obejrzeliśmy wzruszający film obrazujący Mostar sprzed wojny, w czasie wojny i odbudowę mostu. Wielu z nas wychodziło z sali projekcyjnej ze łzami w oczach. Ślady wojny widoczne są na niektórych budynkach do dziś. Medjugorie było kiedyś maleńką wioską (mówiąc po naszemu: zabitą dechami). Wszystko się zmieniło po roku 1981, gdy dzieciom pasącym na zboczach góry owce, objawiła się Matka Boska. Mimo że zdarzenie to do dziś nie zostało uznane ani odrzucone przez Watykan, miejscowość ta stała się miejscem nieustannych pielgrzymek praktycznie z całego świata. Od tego czasu miejscowość stała się miastem z dużą bazą gastronomiczno-hotelową i miejscem handlu dewocjonaliami i pamiątkami. Przyznam, że mnie osobiście szokował fakt, że na stoiskach handlowych pośród niezliczonej ilości różańców, krzyżyków, obrazków itp. znajdowały się butelki z rakiją. Kto chciał mógł wejść po bardzo trudnej, kamienistej trasie na Wzgórze Objawień, tam się pomodlić i ewentualnie pod figurką złożyć na karteczce osobiste życzenie, bo taka jest tam tradycja. Ósmego dnia mieliśmy znów labę i wylegiwaliśmy się w Neum na plaży. Wielu „dosmażyło” się na słońcu na czarno, wiele osób udało się w południe do licznych knajpek by skosztować frutti di mare czyli owoców morza, które podobno zajmują pierwsze miejsce na liście afrodyzjaków. Wspomnę, że w pobliskim lokalu gdzie byliśmy dużą grupą, po pół godzinie zabrakło małży , bo tak nam smakowały. No i nastał dziewiąty, smutny dzień – dzień wyjazdu. Po śniadaniu i spakowaniu bagaży ruszyliśmy do kraju, lecz po drodze wstąpiliśmy do następnego Parku Narodowego Chorwacji – Plitwickie Jeziora. Kraina ta to fenomen na skalę światową. Jego największą atrakcją jest 16 jezior krasowych. Poszczególne jeziora oddzielone są od siebie groblami, na których tworzą się piękne wodospady, których podobno jest tam 90. Wędrowaliśmy tam po specjalnych pomostach, karmiliśmy bułkami klenie których jest tam mnóstwo, a na koniec przepłynęliśmy największe jezioro specjalnym statkiem. Niestety zabrakło czasu by na specjalnej łące popróbować strudli, które serwują tamtejsze gaździny. Granicę z Chorwacją przekroczyliśmy wieczorem, jeszcze tylko nocleg w tym samym hotelu na Węgrzech i całodzienny „skok” do Polski. Po drodze wysłuchaliśmy tradycyjnego wiersza ułożonego przez kaowca Adama Malugę, obrazującego przebieg naszej wyprawy. Ponadto w głosowaniu wstępnie ustalono, że w przyszłym roku wypoczywać będziemy na Węgrzech, natomiast w czerwcu pragniemy zwiedzić Sankt Petersburg.
Do zobaczenia za rok ! Opracował: Adam Walczuk Zdjęcia: Jerzy Zaborowski
Uroczystości w Kole ZEiRP RP w Krasnymstawie
W dniu 7 sierpnia 2012 r. członkowie Zarządu Wojewódzkiego ZEiRP RP z Lublina odwiedzili w Krasnymstawie, zasłużonego dla związku emerytów Prezesa Koła kol. Mariana SIDORA, który w dniu 22 lipca br. ukończył 80 lat.
Jubilatowi życzono długich lat życia w dobrym zdrowiu, wszelkiej pomyślności oraz dalszej aktywności społecznej. Życzenia i upominki złożyli prezes zarządu wojewódzkiego Stanisław Marek, wiceprezes Paweł Dworak, sekretarz Adam Skowronek oraz Komendant Powiatowy PSP w Krasnymstawie mł. bryg. Dariusz Pylak, w gabinecie którego miała miejsce ta podniosła uroczystość. Prezes honorowy kol. Jerzy Górnicki wręczył jubilatowi Kombatancki Krzyż Pamiątkowy. Ponadto kol. Marian otrzymał list gratulacyjny Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP
st. bryg. Tadeusza Milewskiego.
Podczas tego spotkania odznaką „zasłużony dla Związku Emerytów i Rencistów Pożarnictwa RP”, nadaną przez Zarząd Główny ZEiRP RP, uhonorowany został Wiceprezes Koła w Krasnymstawie kol. Krzysztof Kister.
Po oficjalnych uroczystościach jubilat zaprosił uczestników spotkania na poczęstunek, podczas którego dyskutowano o historii oraz przyszłości naszego związku.
Dzień Strażaka w Chełmie
W dniu 29 maja 2012 r. Komendant Miejski PSP w Chełmie zaprosił emerytów i rencistów
pożarnictwa do JRG nr 2 na spotkanie z okazji Dnia Strażaka. Uroczystość oficjalną
poprzedziło złożenie wiązanki kwiatów na płycie upamiętniającej poległych w czasie
II wojny i w akcjach gaśniczych strażaków ziemi chełmskiej.
Wiązankę złożyli:
st.kpt. Janusz Andrzejuk - Komendant Miejski PSP,
kpt.w st.spocz.Jerzy Brzozowski- Wiceprezes Koła ZEiRP RP,
kpt. Grzegorz Kraska - D-ca JRG PSP Nr 1 w Chełmie.
Wśród obecnych gości na spotkaniu byli min: Wicewojewoda Lubelski, Prezes ZOW ZOSP-
Marian Starownik, Z-ca Prezydenta Miasta Chełm - Józef Górny, Starosta
Chełmski - Paweł Ciechan, Dyr. Biura Szkolenia KG PSP bryg. Jacek Borowski,
Lubelski Komendant Wojewódzki PSP st. bryg.Tadeusz Milewski, Dowódcy jednostek
służb mundurowych, Samorządowcy, Kierownicy zakładów pracy.
Były awanse, odznaczenia i wyróżnienia.
Miłym akcentem było odznaczenie przez Ministra Spraw Wewnętrznych srebrną
odznaką „Za zasługi dla ochrony przeciwpożarowej " skarbniczki tut, Koła
ZEiRP RP kol. st.ogn. w st. spocz. Teresy Pleszczyńskiej.
Kol. Tereska była żoną śp. st.ogn. Stefana, jest matką
st. asp.sztab.Krzysztofa i teściową st.ogn. Mirosława.
To bardzo ciekawa i piękna karta w historii Chełmskiej Straży Pożarnej.
Serdeczne gratulacje.
Dzień Strażaka 2012 w Kole Lublin
W dniu 4 maja 2012 r. została odprawiona Msza św. w intencji strażaków i ich rodzin oraz za zmarłych strażaków, przez Wojewódzkiego Kapelana Strażaków ks. st. kpt. Mirosława Ładniaka, w kościele p.w. św. Wojciecha przy ul. Podwale 15 w Lublinie.
We Mszy św. uczestniczyli m.in. :
- st. bryg. mgr inż. Tadeusz Milewski – Lubelski Komendant Wojewódzki PSP,
- st. bryg. inż. Zbigniew Czępiński – Zastępca Lubelskiego Komendanta Woj. PSP,
- st. bryg. mgr inż. Witold Zborowski – Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Lublinie, oraz Naczelnicy Wydziałów i pracownicy Komendy Wojewódzkiej i Miejskiej PSP w Lublinie, a także przedstawiciele Związku Emerytów i Rencistów Pożarnictwa RP w Lublinie : kol. Grzegorz Gorzel, kol. Józef Puderecki, kol. Adam Skowronek.
Tradycyjnie też w święto naszego patrona św. Floriana zostały złożone wieńce i wiązanki kwiatów przy pomniku – symbolu Poległych Strażaków Lubelszczyzny z lat 1939 – 1950 znajdującego się przy budynku Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie przy ul. Szczerbowskiego 6. Ze strony Związku Emerytów i Rencistów Pożarnictwa RP w Lublinie wiązankę kwiatów złożyli : kol. Grzegorz Gorzel, kol. Józef Puderecki i kol. Kazimierz Brodzik.
W tym też dniu o godz. 18.00 została odprawiona Msza św. w intencji strażaków w kościele parafialnym XX Salezjanów p.w. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Lublinie przy ul. Kalinowszczyzna 3, po której była procesja do jedynej w Lublinie zabytkowej figury św. Floriana z 1852 r. u zbiegu ulic Kalinowszczyzna i Dembowskiego. We Mszy św. i procesji uczestniczyli m.in. przedstawiciele KM PSP w Lublinie i emeryci pożarnictwa.
W dniu 11 maja 2012 r. w sali konferencyjnej Komendy Miejskiej PSP w Lublinie przy ul. Szczerbowskiego 6. odbyło się uroczyste spotkanie organizacyjne z okazji Dnia Strażaka dla członków Koła ZEiRP RP w Lublinie. W uroczystym spotkaniu uczestniczyło razem 36 członków Koła.
Spotkanie otworzył Prezes Koła kol. Paweł Dworak, powitał uczestników spotkania oraz zaproszonych gości którymi byli:
st. bryg. mgr inż. Witold Zborowski – Zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Lublinie,
bryg. w st. spocz. mgr inż. Stanisław Marek – Prezes Zarządu Wojewódzkiego ZEiRP RP w Lublinie i jednocześnie Członek Zarządu Głównego ZEiRP RP.
Prezes Koła kol. Paweł Dworak powiedział m.in. że: „największym naszym osiągnięciem jest to że spotkaliśmy się mając siły fizyczne i psychiczne aby przyjść na to spotkanie (…) osobiście mam satysfakcję z tego że Wy tutaj jesteście, trzon strażaków emerytów, że chcecie się spotykać by się integrować”.
Zabierającym głos był też mł. bryg. mgr inż. Gustaw Włodarczyk Zastępca Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego w Lublinie. Omówił zachodzące zmiany w służbie pożarniczej na przestrzeni wielu lat.
W imieniu Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego, własnym i kolegów w służbie życzył wszystkim emerytom zdrowia, zaangażowania, poczucia wspólnoty tego munduru i tej więzi rodziny strażackiej, życzył realizacji planów osobistych. Podziękował zebranym za lata służby i za lata zaangażowania.
Podczas spotkania zostali wyróżnieni złotymi medalami za zasługi dla pożarnictwa:kol. Elżbieta Błaszczyk, kol. Stanisław Wielgos, oraz wyróżniony listem gratulacyjnym z okazji ukończenia 75 lat kol. Mieczysław Rękas.
Po wystąpieniach gości Prezes Koła kol. Paweł Dworak podziękował zabierającym głos i za życzenia dla emerytów, po czym zaprosił wszystkich na kawę i herbatę. Spotkanie minęło w miłej atmosferze.
Informację sporządził i zdjęcia udostępnił: kpt. w st. spocz. mgr Adam Skowronek